1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„Nie ma integracji bez pojednania”

Iwona-Danuta Metzner17 czerwca 2011

Prezydenci Polski i Niemiec uczcili dziś (17.06.2011) w Berlinie 20. rocznicę podpisania polsko-niemieckiego „Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy”.

https://p.dw.com/p/11eU6
Bronisław Komorowski w czasie "Przemówienia Berlińskiego" na Uniwersytecie Humboldtów (Berlin, 17.06.2011)Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Centralnym punktem jednodniowej wizyty prezydenta RP w Berlinie było tzw. „Przemówienie Berlińskie”. To tradycja zapoczątkowana w 1997 roku przez ówczesnego prezydenta RFN Romana Herzoga. W „Przemówieniu Berlińskim” wygłaszanym z reguły przez prezydentów Niemiec poruszane są raz do roku ważne dla kraju tematy. Bronisław Komorowski był trzecim zagranicznym politykiem (i pierwszym od 12 lat), który zaproszony został przez prezydenta RFN Christiana Wulffa do wygłoszenia tego przemówienia. W czasie powitania Wulff podkreślił, że jest to pierwsze „Przemówienie Berlińskie” w czasie jego kadencji. Zdecydował się zaprosić Bronisława Komorowskiego, aby zapoczątkować debatę o przyszłości Europy – w kontekście historii sukcesu, jakim było wprowadzenie waluty euro, a także najnowszego kryzysu. Niemcy i Polska powinny wspólnie bronić osiągnięć europejskiej integracji – stwierdził prezydent RFN. Nawiązując do ostatniego oświadczenia tzw. okrągłego stołu podsumowującego realizację postanowień polsko-niemieckiego Traktatu z 1991 roku, Wulff podkreślił, że oba kraje udowodniły umiejętność wspólnego rozwiązywania problemów. Zwracając się do Komorowskiego po imieniu, niemiecki prezydent podziękował za jego osobisty wkład w obalenie komunizmu. Wspominając 58. rocznicę krwawego stłumienia protestów robotniczych w NRD, Wulff wyraził podziękowanie całemu narodowi polskiemu za „bohaterską walkę o wolność”. Podkreślił, że Niemcy nigdy tego Polsce nie zapomną.

Szczególny moment, szczególne miejsce

Komorowski und Wulff in Berlin
Prezydenci Polski i Niemiec składają kwiaty pod tablicą koło ReichstaguZdjęcie: picture alliance / dpa

Na wstępie swojego przemówienia Bronisław Komorowski nawiązał zarówno do 20-lecia podpisania polsko-niemieckiego „Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy”, jak i do rocznicy „dramatycznego buntu robotników Niemiec wschodnich przeciwko systemowi komunistycznemu”. „Wolność Polski odzyskana w 1989 roku to także zjednoczenie Niemiec i stworzenie większych ram dla projektu cywilizacyjnego, jakim jest Unia Europejska” – podkreślił polski prezydent. Przypomniał o istnieniu tablicy na budynku Reichstagu upamiętniającej wkład „Solidarności” w obalenie komunizmu. Nawiązał także do zbrodni dokonanych przez nazistów w okupowanej Polsce i do długiej drogi pojednania między Polską a Niemcami, wymianiając w tym kontekście obecnego na sali prof. Władysława Bartoszewskiego. „Proces pojednania przyspieszył, kiedy Polacy otrzymali możliwość samostanowienia” – zaznaczył. „To drugie najważniejsze pojednanie po pojednaniu francusko-niemieckim, które otworzyło drogę do integracji europejskiej” – dodał prezydent.

Solidny fundament

Jego zdaniem Traktat z 1991 roku położył „solidny fundament” pod dalszy rozwój stosunków polsko-niemieckich. Dodał, że w ciągu ostatnich 20 lat wartość wymiany handlowej między Polską a Niemcami wzrosła czternastokrotnie a wartość niemieckiego eksportu do Polski jest większa niż do Rosji. Przypomniał, że Traktat zawierał także zobowiązanie Niemiec do popierania europejskich aspiracji Polski: „Pamiętamy i jesteśmy wdzięczni za niemieckie zaangażowanie na rzecz członkostwa Polski w NATO i UE”. Zaznaczył, że Traktat stał się jednym z fundamentow nowej Europy – podobnie jak „Traktat Elizejski” podpisany między Francją a Niemcami w 1963 roku. Zacytował słowa Władysława Bartoszewskiego wygłoszone w 1995 roku w Bundestagu, że to polsko-niemieckie sąsiedztwo zadecyduje, czy i jak Europa zdoła się zrosnąć.


Marzenie wielu pokoleń

Komorowski hält Berliner Rede
Bronisław Komorowski i Christian Wulff w auli Uniwersytetu Humboldtów w BerlinieZdjęcie: picture alliance / dpa

Zdaniem Bronisława Komorowskiego dzisiejsza Europa to spełnienie marzeń wielu pokoleń Europejczyków, w tym także Polaków. Polski sukces ostatnich dwudziestu lat jest rezultatem połączenia wolności z odpowiedzialnością i ciężkiej pracy. To przyniosło Polsce ogromny rozwój i poprawę standardu życia. Pozwoliło to także odbudować pozycję Polski na arenie międzynarodowej. „Nasz rozwój zawdzięczamy też pomocy i otwartości państw starej unii” – dodał.

Prezydent nawiązał też do obecnej sytuacji w UE, której tłem jest kryzys gospodarki i zadłużenie. Jego powodem jest beztroskie życie ponad stan, niezdolność do trzymania w ryzach parametrów makroekonomicznych. „To stawia nas wszystkich w trudnej sytuacji”. Zdaniem Komorowskiego „w pewnej mierze unia stala się ofiarą własnego sukcesu” i zaczęła być „jak róg obfitości”. Prezydent skrytykował przy tym brak politycznej wizji i dalekowzroczności.

Cytując słowa Jana Pawła II o „europejskiej ojczyźnie” i odpowiedzialności za nią, Komorowski zaapelował o odwrócenie regresu ekonomicznego i „ekonomiczną witalność”. „Jeśli chcemy żyć w silnej Europie, musimy zadbać o Europejczykow jutra”. W tym kontekście wymienił niepokojący spadek przyrostu naturalnego w Europie.

Europa to nie tylko kontynent

Unterzeichnung des deutsch-polnischen Nachbarschaftsvertrags in Bonn
Premier Bielecki i kanclerz Kohl podpisują Traktat (Bonn, 17.06.1991)Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Bronisław Komorowski podkreślił, że Europa „nie jest tylko pojęciem geograficznym, lecz także kulturowym”. Dlatego rozszerzanie Unii Europejskiej o inne państwa powinno obejmować kryterium cywilizacjne, w znaczeniu wspólnoty duchowej, wyznawanych wartości, wspólnoty politycznej, prawnej i ekonomicznej. Nawiązując do dyskutowanej ostatnio kwestii przyjmowania emigrantów, stwierdził, że z jednej strony konieczne jest zapewnienie im właściwych warunków życia, z drugiej zaś konieczne jest zachowanie „spoistości” Europy.

„Czujemy się częścią Zachodu”

Komorowski wskazał też na konieczność wypracowania wspólnej polityki zagranicznej Unii Europejskiej oraz wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony. Ta „od pewnego czasu nie spełnia oczekiwań”, czego przykładem jest „arabska wiosna”. Dlatego „jest potrzeba budowania wspólnej polityki”.

Na zakończenie prezydent zapewnił o euroentuzjazmie Polaków, ich energi i poczuciu odpowiedzialności. „Takie podejście jest naszym wkładem w umacnianie całego Zachodu. Czujemy się częścią Zachodu” – dodał. Pod adresem Niemców powiedział, że chce widzieć w nich wielkiego parntera. „Chcemy razem przekazywać innym narodom doświadczenie i optymizm, które płyną z przekonania - nie ma integracji bez pojednania. Trzeba nadal inwestować w przyszłosc Europy” – zakończył Bronisław Komorowski.

Bartosz Dudek

Red. odp. Monika Skarżyńska