1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Merkel krytykuje Putina. Ukraina ma prawo do własnej drogi rozwoju

Bartosz Dudek9 kwietnia 2014

Kanclerz Merkel z rozczarowaniem wypowiedziała się na temat rosyjskich działań w sprawie Ukrainy. W czasie debaty w Bundestagu zarzuciła Moskwie brak woli współpracy.

https://p.dw.com/p/1Beg4
Berlin Generaldebatte im Bundestag Angela Merkel
Zdjęcie: Reuters

Do wypowiedzenia słów krytyki pod adresem prezydenta Rosji Władimira Putina Merkel wykorzystała debatę budżetową w Bundestagu. - Niestety na wielu odcinkach nie widać, by Rosja przykładała się do deeskalacji sytuacji - powiedziała w środę (9.04.14) rano w Bundestagu.

Szczególnie dobitnie Merkel wezwała Kreml do podjęcia rozmów z nowym ukraińskim rządem. - To konieczne i pilne, by rozpocząć międzynarodowe rozmowy z udziałem Ukrainy - dodała. Zapewniła, że Niemcy nadal wykorzystywać będą swoje możliwości do prowadzenia dialogu z Moskwą.

Ukraine Unruhen in Donezk 09.04.2014
Barykady wzniesione przez separatystów w Doniecku (9.04.14)Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Jednocześnie szefowa niemieckiego rządu zaapelowała do prezydenta Rosji, by nie prowadził polityki zagranicznej skierowanej tylko na realizację partykularyzmów. - Nikt, kto chce dzisiaj odnieść sukces, nie może stawiać na pierwszym miejscu swoich własnych interesów. W ten sposób szkodzi się własnym perspektywom na przyszłość. Model równowagi interesów jest modelem przyszłościowym - przekonywała.

Po raz kolejny Merkel zaznaczyła, że decyzję o przyszłości Ukrainy mogą podjąć jedynie jej obywatele. - Ukraina ma prawo do własnej drogi rozwoju. Ukraińcy muszą sami zadecydować o swoim losie - stwierdziła. Jednocześnie opowiedziała się za tym, by zwiększyć kontyngent obserwatorów OBWE na Ukrainie do 500 osób.

"USA i Ukraina nie mają powodu do obaw"

We wschodniej Ukrainie nadal trwają starcia ukraińskich sił bezpieczeństwa z prorosyjskimi demonstrantami. Rząd tymczasowy w Kijowie zarzuca Moskwie, że dąży ona do dezintegracji państwa ukraińskiego. Także sekretarz stanu USA John Kerry skrytykował Rosję za prowokowanie niepokojów i przygotowywanie interwencji wojskowej według scenariusza zrealizowanego w marcu na Krymie.

Kreml odrzuca tę krytykę i stara się bagatelizować swoje działania. - USA i Ukraina nie mają powodów do obaw - oświadczył rosyjski MSZ. Na granicy z Ukrainą nie ma żadnych nadzwyczajnych działań, które miałyby znaczenie wojskowe - twierdzi Moskwa.

DPA, Reuter / Bartosz Dudek

red. odp.: Alexandra Jarecka