1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Masakra w Kunduzie. Sąd analizuje materiał dowodowy

Elżbieta Stasik30 października 2013

Kilkadziesiąt osób zginęło w 2009 roku w afgańskiej prowincji Kunduz po zbombardowaniu przez Bundeswehrę. Cztery lata po masakrze w Sądzie Krajowym w Bonn nadal toczy się sprawa. Chodzi o odszkodowania i kwestię winy.

https://p.dw.com/p/1A9Cm
ARCHIV - Sicherheitsbeauftragte inspizieren die ausgebrannten Tanklastzüge in Kundus nach dem von einem deutschen Oberst angeordneten Luftangriff (Archivfoto vom 04.09.2009). Die Bundesanwaltschaft hat das Ermittlungsverfahren gegen Oberst Georg Klein wegen des Luftangriffs vom 4. September 2009 bei Kundus in Afghanistan eingestellt. Wie die Behörde am Montag (19.04.23010) in Karlsruhe mitteilte, sind in dem Fall weder die Vorschriften des Völkerstrafgesetzbuches noch die Bestimmungen des Strafgesetzbuches erfüllt. EPA/JAWED KARGAR dpa +++(c) dpa - Bildfunk+++
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Masakra w Kunduzie uchodzi za najbardziej tragiczną w skutkach operację Bundeswehry podczas misji w Afganistanie. Rozkaz zbombardowania cystern NATO uprowadzonych prawdopodobnie przez talibów, wydał dowódca bazy wojskowej Bundeswehry w Kunduzie płk Georg Klein. Było to 4 września 2009. Zginęło wówczas około stu osób, wśród nich wielu cywilów. Liczba ofiar jest nieznana do dzisiaj. Bundeswehra mówi o 91 zabitych i 11 rannych, nie podaje jednak, ilu z nich, to ofiary cywilne. NATO podaje znacznie wyższą liczbę co najmniej 142 rannych i zabitych. Adwokaci rodzin ofiar mówią o 137 zabitych.

Pieniądze, ale i kwestia winy

HANDOUT - Der Konvoi der Bundeswehr aus Kundus mit 441 Soldaten und mehreren Schützenpanzern vom Typ Marder fährt am 19.10.2013 früh morgens kurz vor Masar-i-Sharif. Zehn Jahre nach Beginn des Bundeswehr-Einsatzes in Kundus haben die letzten deutschen Soldaten die nordafghanische Unruheprovinz verlassen. Der Konvoi sei am Freitagabend in Kundus aufgebrochen und habe das Camp Marmal in Masar-i-Scharif ohne Zwischenfälle am Samstagmorgen erreicht. Foto: Bundeswehr/PAO RC N (ACHTUNG: Nur zur redaktionellen Verwendung im Zusammenhang mit der Berichterstattung und der vollständigen Nennung der Quelle) +++(c) dpa - Bildfunk+++ pixel
19.10.2013 żołnierze Bundeswehry opuszczają prowincję KunduzZdjęcie: picture alliance/empics

Rodziny ofiar zaskarżyły RFN i Bundeswehrę o odszkodowania. Wypłacone dotychczas sumy uważają za zbyt niskie. Według niemieckiego ministerstwa obrony w 90 przypadkach afgańskie rodziny otrzymały po 5 tys. dolarów (około 3800 euro), w sumie 350 tys. euro odszkodowania. Dla krewnych ofiar, to za mało. Ojciec dwojga zabitych dzieci domaga się 40 tys. euro zadośćuczynienia. Wdowa po zabitym podczas ataku i matka sześciorga dzieci – 50 tys. euro. Adwokat oskarżycieli domaga się odszkodowań na łączną sumę 3,3 mln euro.

Przed rozpatrzeniem, czy i w jakiej wysokości rodziny ofiar mają prawo do zadośćuczynienia finansowego, sąd musi roztrzygnąć, czy ówczesny komendant niemieckich wojsk w Kunduzie Georg Klein naruszył swój obowiązek ochrony ludności cywilnej. W chwili rozpoczęcia procesu, w marcu br. sąd odrzucił wniosek RFN o oddalenie skargi wobec Kleina. Zażądał natomiast od państwa niemieckiego, reprezentowanego w tym wypadku przez MON, dostarczenia materialów dowodowych – nagrań wideo z amerykańskich myśliwców bombardujących cysterny i rozmów między pilotami a niemieckimi żołnierzami w bazie operacji w Kunduzie. W środę (30.10) rozpoczęła się analiza tych materiałów. Sąd spodziewa się po nich możliwości rekonstrukcji wydarzeń sprzed czterech lat.

Bundeswehra nie dopatrzyła się błędów w postępowaniu Georga Kleina. Ówczesny pułkownik jest dziś już generałem. Na początku października, po 10 latach udziału w misji wojska Bundeswehry opuściły Afganistan. Misja NATO ma dobiec końca w 2014 roku.

dpa, tagesschau.de / Elżbieta Stasik

red. odp.: Małgorzata Matzke