Marcepan z Lubeki
28 listopada 2006Lubeka uchodziła w średniowieczu za najbogatsze miasto w Niemczech. Przewodziła związkowi miast Hanzy odgrywała znaczną rolę polityczną, ale dziś straciła na znaczeniu politycznym. Ma za to do zaoferowania ciekawe atrakcje turystyczne: położone na wysepce , otoczone fosą miejską stare miasto, najstarszy niemiecki ratusz, gotyckie kościoły i stare, wyróżniające się przebogatą dekoracją kamienice bogatych patrycjuszy, no i oczywiście Holsztyńska Brama, symbol Lubeki. Szczególnie zimą, w okresie przedświątecznym warto wybrać się tutaj, by uleć czarującej atmosferze starego miasta, gdy na przeciwko gotyckiego ratusza organizuje się bożonarodzeniowy jarmark. Była twierdza związku hanzeatyckiego zamienia się w bajeczny świat wypełniony blaskiem kolorowych lampionów i zapachem adwentowych smakołyków. Do nich należy oczywiście lubecki marcepan, który w okresie adwentu ściąga do miasta masy turystów z całych Niemiec.
Fabryki marcepanu
Pod lubecką fabrykę marcepanu rodziny Mest, specjalizującej się w bezpośredniej sprzedaży fabrycznej, autokary podjeżdżają aż 8 razy dziennie. Podczas zakupów zapoznać można się z technologią produkcji i historią lubeckich słodkości.
- „ W średniowieczu nie używano maszyn, wszystko przerabiane było ręcznie „ - objaśnia właściciel jednej z młodszych tutejszych fabryk. Produkuje ona słodycze z czystej masy marcepanowej. Gwiazdki, księżyce i trzewiki świętego Mikołaja polewane są tylko cieńką warstwą czekolady . Dziś ciężką pracę rąk zastąpiła przy produkcji marcepanu nowoczesna technologia, ale stosowane po dziś dzień, przekazywane z pokolenia na pokolenie receptury trzymane są w ściesłej tejemnicy .
- „Kierownik produkcji , kierownik zakładu i ja“ ….Tylko trzy osoby znają tajemnicę słynnej na cały świat lubeckiej fabryki „ Niederegger Marzipan” – zdradził nam potomek „króla lubeckiego marcepanu” Jochana Georga Niedereggera, Holger Strait.
Legendarny cukiernik
W 1806 roku cukrownik Jochan Georg Niederegger założył w Lubece pierwszą fabrykę marcepanu. Sam zaczął sprowadzać z Wenecji potrzebne do produkcji migdały. Wykreował on masę marcepanową , której jakość po dziś dzień uznawana jest za najlepszą na świecie. Holger Strait:
- „ Musiała to być bardzo silna osobowość. Już w 1812 roku został wpisany do miejskiej księgi kupieckiej, mimo, iż był tylko zwykłym cukiernikiem, zaś rada miejska zezwoliła na wybijanie symbolu Lubeki „Holsztyńskiej Bramy” na jego wyrobach” wspomina Holger Strait.
Z historią firmy Niedereggera najlepiej zapoznać się odwiedzając na starym mieście tzw. „Marzipanhaus”. W „marcepanowym salonie” na pierwszym piętrze znajduje się malutkie muzeum. Tu podziwiać można wymodelowane z marcepanu naturalnej wielkości postacie dawnych znanych dostojników miejskich. Na parterze zakupić można marcepanowe miniaturki lubeckich objektów historycznych , figurki misiów i sylwestrowych świnek oraz perfekcyjnie wymodelowane i barwnie pokolorowane marcepanowe owoce i serduszka. W okresie adwentu roi się tutaj od aniołków, mikołajków, dziadków do orzechów i marcepanowych lampek na choinkę. W innym salonie wymodelować można w marcepanie własne kompozycje, zaś dla zmęczonych wrażeniami otwarta jest cały dzień kawiarnia oferująca małą czarną i kawałek marcepanowego tortu.
Dziś fabryka „Niedegger-Marzipan” nie należy do największych w Lubece. Surową masę marcepanową bierze ona od specjalizującej się w tej dziedzinie fabryki „Lubeca” ....Ale marcepan marcepanowi nie równy. Ten z Lubeki musi zawierać conajmniej 70% mączki migdałowej. Jego nazwa „Luebecker Marzipan” jest prawnie zastrzeżona.
- „Tylko wyroby produkowane w Lubece mogą nosić nazwę „Luebecker Marzipan." Tu muszą być modelowane i tu wykańczane” - mówi Aksel Hahner , dyrektor firmy „Lubeca” , która zaopatruje w masę migdałową nie tylko lubeckie firmy. Prawie 50 % niemieckich cukierników zaopatruje się tu w ten surowiec. Bardzo ceniony jest on również za granicą : głównie we Włoszech, Austrii, krajach skandynawskich , USA, Japonii i Australii..