1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kurdyjska PKK przeprasza niemiecki naród

Elżbieta Stasik11 kwietnia 2015

Krwawa walka Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) toczyła się w latach 90-tych także w RFN. Teraz jeden z jej liderów przeprosił Niemcy i krytycznie odniósł się do przeszłości. Działalność PKK w Niemczech jest zabroniona.

https://p.dw.com/p/1F63Z
Kurden drängen IS im Sinjar-Gebirge zurück 20.12.2014
Bojownik PKK w regionie SindżarZdjęcie: Reuters/Massoud Mohammed

Blokady na autostradach, samospalenia – w latach 90-tych ubiegłego stulecia takimi środkami Partia Pracujących Kurdystanu walczyła o wolny Kurdystan, także w Niemczech.

– Chcę przeprosić w imieniu PKK niemiecki naród. Coś takiego nigdy się nie powtórzy – oświadczył Cemil Bayik, szef politycznego ramienia nadal w RFN zabronionej PKK w wywiadzie dla niemieckich rozgłośni WDR i NDR. Po wieloletnich starciach z Turcją jego organizacja, jak zapewnia, nie dąży już do suwerenności Kurdystanu, nie chce własnego państwa, lecz szuka politycznego rozwiązania.

– Nie chcemy już walczyć z Turcją.Wystarczy przelewu krwi. Ani my, ani państwo tureckie nie osiągnęliśmy wojną niczego – dodał Bayik.

Rozmowa toczyła się w zakonspirowanym miejscu w górach Kandil na północy Iraku. PKK kontroluje tam obszar blisko 50 kilometrów kwadratowych. Siły PKK koncentrują się obecnie przede wszystkim na walce z samozwańczym „Państwem Islamskim” (PI) w Syrii i Iraku. To właśnie partyzanci PKK odgrywają znaczącą rolę m.in. w zaciętych walkach o kurdyjski Sindżar.

Cemil Cuma Bayik
Cemil Cuma Bayik: Chcę przeprosić w imieniu PKK niemiecki naródZdjęcie: D. Furst/AFP/Getty Images

O regionie Sindżar było głośno w sierpniu ubiegłego roku, kiedy dżihadyści PI zamordowali i uprowadzili setki jazydów. Tysiące ludzi musiało uciekać. W rękach terrorystów znajdują się obecnie blisko dwie trzecie miasta Sindżar. Od ich posterunków dzieli bojowników PKK 20, najwyżej 50 metrów. Ciężkie walki toczą się bez mała codziennie. PKK wspierają peszmergowie i naloty lotnicze przeprowadzane przez międzynarodową koalicję pod wodzą USA.

Niemcy wspomagają peszmergów w ich walce z dżihadystami PI bronią, bojowników PKK jak dotąd nie wspierają.

„Szansa na nową ocenę PKK“

PKK-Anhänger besetzen SPD-Parteizentrale in Hamburg 1999
Akcja z dawnych lat: Sympatycy PKK zajmują centralę SPD w Hamburgu, 17.02.1999Zdjęcie: picture-alliance/dpa/K. Nietfeld

W Niemczech działalność PKK jest zakazana od 1993 roku. PKK w całej Unii Europejskiej uważana jest za organizację terrorystyczną. Jej wspieranie jest karalne. Jednakże sytuację zmienia obecne zaangażowanie PKK w walce z „Państwem Islamskim” oraz pojednawcze wypowiedzi jednego z jej liderów Bayika.

Z tego wzglądu niemiecki polityk Rolf Muetzenich, wiceszef klubu parlamentarnego SPD i rzecznik ds. polityki zagranicznej socjaldemokratów uważa, że należy dokonać nowej oceny PKK. - Nowy ton wypowiedzi daje szansę ponownej oceny PKK, jeżeli partia ta wiarygodnie i w sposób możliwy do zweryfikowania zrezygnuje z przemocy – powiedział Muetzenich w rozmowie z WDR i NDR .

Zmiany stanowiska wobec PKK domaga się niezależny gubernator irackiego Kirkuku, Najmiddin Karim. Także pod bramami tego, zasobnego w ropę naftową miasta, walczą z PI jednostki PKK. – Niemcy nie mogą być przecież bardziej tureccy niż Turcy. Turcja już negocjuje z PKK – powiedział Karim.

PKK ma pozostać zabroniona

- Nie tylko rozsądek ale też przyzwoitość nakazują zniesienie anachronistycznego zakazu działalności PKK – przekonuje rzeczniczka klubu parlamentarnego Lewicy ds. wewnętrznych Ulla Jelpke. – Kto zabiega o Kurdów jako o partnerów na Bliskim Wschodzie w walce z ugrupowaniem "Państwo Islamskie", powinien podać im rękę także w Niemczech – podkreśla Jelpke. Partia Lewicy złożyła w grudniu 2014 w Bundestagu wniosek o zniesienie zakazu działalności PKK.

Rząd Niemiec nie widzi obecnie żadnego powodu do zmiany dotychczasowej oceny działalności PKK, powiedział w piątek (10.04.15) w Berlinie rzecznik MSW. Rozwój wydarzeń związany z PKK będzie uważnie śledzony. Ministerstwo jest ponadto w ciągłym kontakcie ze wszystkimi zainteresowanymi, dla których kwestia statusu PKK jest istotna, stwierdził rzecznik.

(dpa, DW, tagesschau.de) / Elżbieta Stasik