1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Konflikt w Strefie Gazy podgrzewa dyskusję o anysemityźmie w Niemczech

Barbara Coellen31 lipca 2014

Konflikt w Strefie Gazy dalej jest w Niemczech przedmiotem zażartych dyskusji. Po fali demonstracji antyizraelskich w ub. weekend, słychać pierwsze głosy organizacji żydowskich. Zarzut: „nowa stara nienawiść do Żydów”

https://p.dw.com/p/1Cn49
Alter Jüdischer Friedhof in Leipzig Hakenkreuze Archiv 1992
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

W ub. wtorek (29.07) na ulice w Monachium wyszło wielu znanych polityków, osobistości świata kultury oraz przedstawiciele Kościołów i organizacji obywatelskich, aby zademonstrować przeciwko antysemickim incydentom. Wśród kilkuset protestujących była też Charlotte Knobloch. Przewodnicząca gminy żydowskiej (Israelische Kultusgemeinde) w Monachium i Górnej Bawarii jest oburzona z powodu nienawiści do Żydów wśród ludzi protestujących na ulicach niemieckich miast, a także z powodu milczenia społeczeństwa RFN. Jako ocalona z holocaustu obserwuje, jak w Niemczech antysemityzm znów nie tylko może liczyć na akceptację, ale staje się „głównym nurtem społecznym”. Konflikt na Bliskim Wschodzie służy tylko za pretekst, powiedziała. „Nowa stara nienawiść do Żydów – już jest obecna”.

Charlotte Knobloch Präsidentin des Zentralrats der Juden in Deutschland
Charlotte Knobloch przerażona jest nową starą wrogością wobec ŻydówZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Charlotte Knobloch opowiada o nękaniu jej telefonami, o napęczniałych korespondencją skrzynkach pocztowych i niezliczonej ilości maili: „Jesteśmy obrzucani obelgami, ubliża się nam, grozi i nawet atakuje fizycznie. Przeżywamy w tym kraju, którego mieszkańcami przecież też jesteśmy, najbardziej przerażające i najbardziej przykre czasy od 1945 roku”, ubolewa była przewodnicząca Centralnej Rady Żydów w Niemczech.

Christian Schmidt, minister rolnictwa RFN, bawarski chadek nazwał antysemickie wypowiedzi w Niemczech „wirusem, który podważa zaufanie do wspólnej ojczyzny”. Przewodnicząca bawarskiego parlamentu regionalnego (Landtagu) Barbara Stamm nazwała antysemickie hasła „hańbą dla naszego kraju”.

Współczucie dla Palestyny jako oręż przeciwko Izraelowi

Regionalna biskup Kościoła Ewangelickiego Susanne Breit-Keßler oświadczyła, że konflikt Izraela i Palestyny boli jak „otwarta rana”. Wojna na Bliskim Wschodzie jest dla niektórych „dobrą okazją do swobodnego publicznego artykułowania antyżydowskich urazów”. Niezmienne prawo Izraela do istnienia nie może być podważane, zaznaczyła. Współczucie dla Palestyńczyków nie może być usprawiedliwieniem cierpień Izraela. „To jest wypaczenie szczerej solidarności”, podkreśliła teolog.

Zum Thema - Online-Umfrage - Juden in Europa sehen wachsenden Antisemitismus
Społeczność żydowska jest obecna w życiu niemieckiego społeczeństwaZdjęcie: picture-alliance/dpa

Tymczasem w ubiegły wtorek (29.07.14) trzech mężczyzn dokonało zamachu na synagogę w Wuppertalu rzucając przy wejściu kilka koktajli Mołotowa. Podejrzani zostali aresztowani. W tym samym dniu wieczorem odbyła się przed synagogą manifestacja. Kilkaset tysięcy osób, w tym nadburmistrz Wuppertalu Peter Jung zamanifestowało solidarność z gminą żydowska. Przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech Dieter Graumann potępił zamach, podobnie jak Centralna Rada Muzułmanów w Niemczech, która ubolewała nad mnożącymi się w ostatnich dniach zamachami na meczety.

Od wybuchu militarnego konfliktu między Izraelem i radykalną islamską organizacją Hamas w Strefie Gazy mnożą się od trzech tygodni zamachy na żydowskie instytucje i cmentarze, informuje ewangelicka agencja prasowa (epd). Centralna Rada Żydów w Niemczech nie wypowiada się na ten temat i wskazuje na Fundacją im. Amadeu Antonio, która w sieci od 2011 roku dokumentuje takie incydenty na podstawie informacji od ofiar i doniesień prasowych. W „Kronice antysemickich incydentów 2014” od stycznia br. udokumentowanych jest 98 takich aktów. Wśród nich wymienia się bezczeszczenie Pomnika Pomordowanych Żydów, rzekoma antyżydowska karykatura w Süddeutsche Zeitung, przewracanie nagrobków na cmentarzach żydowskich czy antyżydowskie hasła na fasadach instytucji publicznych. „Odnotowujemy spiętrzenie ataków”, potwierdziła przewodnicząca Fundacji im. Amadeu Antonio Anetta Kahane.

Oficjalne dane są mniej alarmujące

Z danych opublikowanych przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych RFN wynika, że liczba przestępstw popełnianych na tle antysemickim w ostatnim dziesięcioleciu wyraźnie spadła o 25 procent ( z 1691 na 1275) w latach 2001 do 2013. Natomiast wzrosła w tym czasie liczba przestępstw o podłożu antysemickim z użyciem przemocy. Do tego typu przestępstw zalicza się zabójstwa jak i podpalenia, szantaż, napady i przestępstwa na tle seksualnym. W 2013 odnotowano 51 tego typu wykroczeń o podłożu antysemickim. Rzecznik niemieckiego MSW powiedział w rozmowie z Deutsche Welle, że udzielenie informacji na temat danych liczbowych o podobnych incydentach w ostatnich tygodniach jest niestety niemożliwe.

„Eksplozję antysemickich wypowiedzi w internecie” obserwuje obecnie berlińska lingwistka Monika Schwarz–Friesel. Przy okazji każdego kryzysu na Bliskim Wschodzie wciąż pojawiają się na forach społecznościowych i portalach internetowych „fale i zalew” antyżydowskich wypowiedzi, tłumaczy w rozmowie z Deutsche Welle. – W skali ostatnich lat biją one obecnie rekordy zarówno ilościowo jak jakościowo. Niemiecka naukowiec mówi, że zazwyczaj są to teorie spiskowe odnoszące się do rzekomego zakazu publicznego wyrażania krytyki o Izraelu. Porównania ze zbrodniami hitlerowskimi nie są uzasadnioną krytyką polityczną, mówi Monika Schwarz–Friesel. – Raczej mamy do czynienia z ujawniającymi się, głęboko zakorzenionymi uprzedzeniami wobec Żydów – tłumaczy. Berlińska lingwistka rozpoczęła właśnie badania w ramach projektu „Antysemityzm w Internecie”.

Stefan Dege / Barbara Cöllen