1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Milionowa kara dla autorki sfingowanej autobiografii z czasów holokaustu

Malgorzata Matzke13 maja 2014

Książka "Przeżyć z wilkami" Mishy Defonseca z lat 90. XX w. miała być autentyczną biografią autorki z okresu zagłady Żydów. W roku 2008 autorka przyznała, że to fikcja. teraz musi za to słono zapłacić.

https://p.dw.com/p/1Byo2
Gefälschte Holocaust Autobiografie Autorin verurteilt
Zdjęcie: OLIVIER LABAN-MATTEI/AFP/Getty Images

Książka "Przeżyć z wilkami" Mishy Defonseca to historia żydowskiej dziewczynki, która w wieku 7 lat zostaje zupełnie sama na świecie. Kiedy w ogarniętej wojną Brukseli Niemcy aresztują jej rodziców, znajduje schronienie u kobiety, która ją bardzo źle traktuje. Pewnego dnia słysząc, jak kobieta zwierza się komuś, że jeśli będzie trzeba, odda ją Niemcom, dziewczynka postanawia uciec i wyrusza na wschód, ponieważ wierzy, że właśnie tam zostali zabrani jej rodzice. Wędruje pieszo przez Belgię, Niemcy, Polskę aż na Ukrainę, kradnąc po drodze jedzenie i radząc sobie sama. Przez pewien czas żyje wśród stada wilków, zachowując się jak jedno z ich młodych, przestrzegając wilczych obyczajów i bawiąc się ze szczeniętami. W czasie czteroletniej tułaczki po Europie odkrywa ludzką niegodziwość i zwierzęcą humanitarność, z każdym dniem stając się coraz mniej człowiekiem i coraz bardziej wilkiem.

Wielki rozgłos

Ta historia przyniosła belgijskiej autorce, żyjącej w Stanach Zjednoczonych, międzynarodowy rozgłos; książkę przetłumaczono na 20 języków, m.in. na polski. Na kanwie powieści powstał także film.

Po tym, jak zaczęły rodzić się wątpliwości co do autentyczności historii, w roku 2008 Defonseca przyznała, że cała ta historia jest fikcją. Za to będzie musiała teraz słono zapłacić. Amerykański sąd nakazał jej zapłacenie 22,5 mln dolarów (ponad 16 mln euro) USA kary.

Czy to naprawdę koniec?

Sąd stanowy Massachusetts orzekł, że musi ona zwrócić sumę otrzymaną z tytułu praw autorskich, jaką wcześniej wywalczyła na drodze sądowej.

W wyniku badań i wyjaśnień okazało się, że Defonseca naprawdę nazywa się Monique de Wael i wcale nie jest żydówką - pochodzi z katolickiej rodziny. Potwierdziła jednak, że jej rodzice walczący w ruchu oporu faktycznie byli w czasie wojny aresztowani przez gestapo. Jako dziecko żyła potem w sierocińcu, za co było jej wstyd, więc wymyśliła całą historię z wilkami, jak się potem tłumaczyła.

- Ten przypadek jest wyjątkowo osobliwy - stwierdził sędzia Marc Kantrowitz. - Miejmy nadzieję, że to już kres tej historii.

afp / Małgorzata Matzke

red.odp.: Barbara Cöllen