1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„GoEast 2015”. Festiwal z polskimi akcentami

Joanna de Vincenz21 kwietnia 2015

Festiwal „goEast” to największa impreza tego typu w zachodniej części Niemiec poświęcona filmom z Europy środkowej i wschodniej. W tym roku festiwal odbywa się po raz piętnasty.

https://p.dw.com/p/1FC02
Logo des GoEast-Filmfestivals

Według inicjatorki festiwalu Claudii Dillmann, to dzięki goEast wzrasta w Niemczech zainteresowanie filmem ze wschodu Europy. Obraz „Ida“ Pawła Pawlikowskiego najpierw otrzymał Złotą Lilię w Wiesbaden w 2014 r., by potem sięgnąć po Oskara. Podobnie Małgorzata Szumowska była fetowana w Wiesbaden z filmem „Ono“ już kilka lat temu. – To potwierdza, że goEast ma dobrego nosa – podkreśla dyrektor festiwalu Gaby Babić.

W tym roku zgłoszono na goEast aż 400 filmów. Odbędzie się 5 premier międzynarodowych i 26 prapremier niemieckich. Festiwal zainauguruje film „Ciało“ Małgorzaty Szumowskiej. W konkursie startuje 10 obrazów fabularnych i 6 dokumentalnych. O Złotą Lilię – główną nagrodę festiwalu – walczyć będą aż dwie polskie fabuły: „Obywatel“ nagradzanego już w Wiesbaden Jerzego Stuhra oraz obiecujący debiut Grzegorza Jaroszuka „Kebab i horoskop“. Ponadto w konkursie obejrzeć można 5 filmów z krajów byłej Jugosławii i 2 rosyjskie produkcje, m.in. „Białe noce listonosza Aleksieja Trapiczyna“ Andreja Konczalowskiego. Film ten święcił już triumfy w Wenecji. Tradycyjnie sporo uwagi na „goEast” poświęca się młodym twórcom. East-West Talent Lab to istniejąca tu od roku giełda talentów. Do jej obecnej edycji zgłoszono 95 projektów. Wybrano 30 - ubiegają się o goEast Development Award. Świeżością tchnie również konkurs na „Open Frame Award”. W szranki staje tu 13 autorów filmów eksperymentalnych i artystycznych produkcji wideo.

Go East-Filmfestival in Wiesbaden Body EINSCHRÄNKUNG
"Ciało" Małgorzaty Szumowskiej otworzy tegoroczny festiwalZdjęcie: goEast

Dyskusja i dialog

– Nie możemy pozwolić na zerwanie kontaktów – podkreśla Claudia Dillmann w związku z sytuacją na Ukrainie i udziału Rosji w tamtejszym konflikcie. – Naszym zadaniem jest umożliwienie dialogu – dodaje. Przewidziane są dyskusje panelowe z udziałem Ukraińców i Rosjan. Poza konkursem można zobaczyć rosyjsko-ukraińsko-polską kooprodukcję „Pod elektrycznymi chmurami“. Warto zwrócić uwagę na nowy dział festiwalu „Young Filmmakers for Peace“, powstały dzięki fundacji Roberta Boscha. Weźmie w nim udział 3 Rosjan i 4 Ukraińców, pośród dwunastu młodych filmowców. Pod opieką uznanych reżyserów będą tu nawiązywać kontakty na przyszłość. W specjalnym cyklu „O traumie i pojednaniu“ można też obejrzeć 16 filmów antywojennych. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że Rosjanie na goEast są jednak o wiele silniej reprezentowani niż Ukraina. Toteż w specjalnym dziale można obejrzeć trzy aktualne filmy dokumentalne z Ukrainy. Osobiście przedstawią je reżyserzy Mychajło Moskalenko, Marina Zukowskaja oraz Tatiana Kuzminczuk. Na znak solidarności zdecydowano się też w Wiesbaden pokazać obraz Olega Zemcowa „Procesy moskiewskie“. Zaangażowany w działalność Euromajdanu reżyser od maja 2014 r. przetrzymywany jest w Moskwie w areszcie śledczym.

Legendy kina

Retrospektywa tegorocznego GoEast zwraca się ku twórczości Rosjanina Marlena Chucyjewa.

Kojarzony z czasem odwilży i Chruszczowa 90-letni reżyser osobiście zaprezentuje w Wiesbaden sześć czarno-białych obrazów. Towarzyszące rokrocznie festiwalowi sympozjum filmoznawcze poświęcone jest tym razem Arturowi Braunerowi, pochodzącemu z Polski 96-letniemu, berlińskiemu producentowi filmowemu. Zrealizował on kilkaset obrazów, w tym pierwsze powojenne koprodukcje polsko-niemieckie, jak „Ósmy dzień tygodnia“ (1958 r.) w reż. Aleksandra Forda, według powieści Marka Hłaski ze Zbigniewem Cybulskim i Sonją Ziemann w roli głównej. To Brauner jest producentem „Miłości w Niemczech“ (1983 r.) Andrzeja Wajdy, czy „Europy, Europy“ (1990 r.) Agnieszki Holland.

Tegoroczna, 15. już edycja festiwalu rozpocznie się w środę (22.04.15) i potrwa do wtorku (28.04.2015).

Joanna de Vincenz