1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Echa polskie

Andrzej Pawlak26 października 2013

Niemieckie gazety oceniają stan polskiej gospodarki i jej politykę energetyczną.

https://p.dw.com/p/1A6Vw
Granice w EuropieZdjęcie: picture-alliance/ZB

FAZ: Polska – „lokomotywą gospodarczą”

W artykule „Warszawa zamiast Paryża” opiniotwórczy dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) pisze, że „w Polsce Angela Merkel mogłaby zdobyć absolutną większość głosów". Jak pokazują sondaże, 75 procent Polaków lubi niemiecką kanclerz – czytamy na łamach FAZ. Popularność Merkel pasuje do aktualnego obrazu Niemiec w oczach wielu Polaków. Podczas gdy ich stosunek do Rosji jest wciąż pełen strachu i nieufności, relacje polsko-niemieckie „unormowały się w pozytywnym znaczeniu" – zaznacza gazeta i dodaje, że oba kraje zacieśniły współpracę w dziedzinie polityki i gospodarki wraz z przystąpieniem Polski do UE. Niestety, jak podkreśla FAZ, ten ważny rozwój jest wciąż jeszcze za mało doceniany po niemieckiej stronie. Wręcz przeciwnie: „spora część Niemców dostrzega w spojrzeniu na Wschód zagrożenie dla swojego dobrobytu.  Dziennik przypomina, że w zeszłym roku do Niemiec wyemigrowało 177 tysięcy Polaków. Wielu z nich przebywa jednak w nich tylko tymczasowo, szukając lepiej płatnej pracy.

Mobilność ta stała się możliwa dzięki ustawie o powszechnej swobodzie osiedlania się i przemieszczania obywateli UE. Wielu Niemców dobrze rozumie tę „ekonomiczną logikę”. „Gdy krewni wymagają opieki, lub miejscowy hydraulik ma wolny termin dopiero za cztery tygodnie, nadzieję przynoszą Polacy” – podkreśla FAZ. Nie należy się jednak dziwić, że przez lata związki zawodowe i politycy wpajali niemieckim obywatelom zagrożenie, wynikające z konkurencyjności Polaków. „Jednak w ostatnich latach dobrze wykształceni polscy specjaliści, swoim drobnym wkładem, przyczynili się do wzrostu gospodarczego Niemiec i tym samym do powstania nowych miejsc pracy” – zaznacza dziennik. FAZ dodaje przy tym, że Polacy nie należą do ubogiej imigracji, na którą użalają się niektóre niemieckie miasta z powodu rosnących wydatków na pomoc społeczną.

Gazeta uwydatnia „zdumiewający rozwój” polskiej gospodarki w ostatnich latach. „Silny wzrost – również w czasie światowego kryzysu gospodarczego – zmienił ten kraj z trudnego dziecka regionu w lokomotywę gospodarczą”. FAZ przypomina, że od dawna Niemcy są dla Polski najważniejszym partnerem handlowym. Także z niemieckiej perspektywy rośnie znaczenie wschodniego sąsiada”.

Gazeta informuje, że Niemcy importują z Polski głównie części samochodowe, maszyny, artykuły spożywcze, chemikalia i urządzenia elektrotechniczne. „W ten sposób za silną niemiecką marką „Made in Germany” stoi również duża część polskich dokonań”. Jednak tylko niektóre firmy globalne z Warszawy, Wrocławia, Krakowa czy Poznania wierzą w swoją markę i nie chcą na swoich produktach etykiety „Made in Poland” – jak wynika z niedawno przeprowadzonej ankiety. Dlatego polskie Ministerstwo Gospodarki rozpoczęło kampanię wizerunkową w Niemczech, Czechach i na Ukrainie, a w 2014 roku dołączą do niej również Chiny i Rosja – pisze FAZ.  

Gazeta przypomina, że Polska, podobnie jak inne państwa, które przeszły transformację, po rozpadzie bloku wschodniego musiała sama wziąć na swoje barki trudności związane z dopasowaniem się do nowej sytuacji. To uczyniło ją wiarygodną w walce przeciwko rosnącej liczbie życzeń redystrybucji, pochodzącej nie tylko z zadłużonych krajów południowych strefy euro. „Jeśli kanclerz szuka sojuszników w walce o gospodarkę rynkową, powinna skierować swoje spojrzenie na Wschód” – konstatuje FAZ. 

Polska a energia odnawialna


Monachijski dziennik „Süddeutsche Zeitung” (SZ) informuje, że już za trzy tygodnie odbędzie się w Warszawie Międzynarodowa Konferencja Klimatyczna ONZ oraz Szczyt Węglowy. „Dotychczas żadna stolica nie była organizatorem tych dwóch ważnych wydarzeń, odbywających się w tym samym czasie – pisze dziennik – jest nią właśnie Warszawa”. Konferencja węglowa, wspierana przez Ministerstwo Gospodarki, ma duże znaczenie dla polskiej polityki klimatycznej. „Żadnemu innemu rządowi europejskiemu nie zależy tak bardzo na węglu, jak polskiemu” – podkreśla SZ i dodaje, że trwający obecnie spór z opozycją dotyczy aprobaty celów klimatycznych UE: „Im bardziej rygorystyczne wymogi dotyczące emisji dwutlenku węgla, tym trudniejsza sytuacja dla elektrowni węglowych, a tym samym dla polskiej gospodarki” – czytamy na łamach dziennika.

Gazeta przytacza wyniki badań przeprowadzonych na zlecenie Greenpeace International przez, między innymi, Niemiecki Instytut Badawczy ds. Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej (DLR). Jak pokazują analizy, do 2050 r. Polska mogłaby uzyskać 90 procent energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych. Przez dłuższy czas i bez dodatkowych kosztów – zaznacza SZ. Choć opłaty za prąd wzrosłyby nieznacznie do 2020 r., to do 2050 r. cena ekoenergii byłaby o 3,6 centów niższa niż prądu węglowego. Dziennik cytuje wypowiedź Svena Teskego, kierownika badań, którego zdaniem „Polska nie ma żadnego logicznego powodu, by torpedować europejską politykę energetyczną i klimatyczną na rzecz przemysłu węglowego”. Z kolei w opinii Karin Kemper z Banku Światowego państwo, dla którego węgiel jest matrycą, może podążać zieloną ścieżką”. Zamiast tego Polska osiąga cele UE dotyczące odnawialnych źródeł energii elektrycznej głównie w ten sposób, że drzewo i inne biomasy są spalane w konwencjonalnych elektrowniach.

Gazeta podkreśla przy tym, że co siódma polska elektrownia ma więcej niż 50 lat, a więcej niż dwie trzecie wszystkich zakładów działa już od ponad 30 lat. Tymczasem polski węgiel, wydobywany głównie na Śląsku, jest w coraz większym stopniu nieopłacalny. Z czasem Polska stała się importerem netto węgla kamiennego – około 70 procent paliwa importowanego ostatnio pochodziło z Rosji – czytamy.

Czy jest szansa na przełom w polityce energetycznej? Zdaniem jednego z uczestników wyżej wspomnianych badań Greenpeace International „będzie on dla Polski znacznie trudniejszy niż dla innych krajów, ponieważ węgiel jest głęboko zakorzeniony w społeczeństwie i polityce. Kraj nie jest ani rozpieszczany przez słońce, ani Bałtyk nie stwarza warunków dla morskich farm wiatraków”. Mimo to przestawienie się na energię odnawialną jest opłacalne. Tym bardziej, że polskie społeczeństwo jest zwolennikiem ekoenergii – pisze SZ.

Monika Skarżyńska

red. odp.: Andrzej Pawlak