1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ankieta papieża Franciszka. Ostra krytyka katolickiej etyki seksualnej

Malgorzata Matzke4 lutego 2014

Niemiecki Episkopat zapowiedział nową drogę w przekazywaniu wiernym zasad katolickiej moralności seksualnej. Anketa wśród wiernych zmusza Kościół do działania.

https://p.dw.com/p/1B2gj
Kirche Deutschland Eucharistischer Kongress Kölner Dom
Zdjęcie: PATRIK STOLLARZ/AFP/Getty Images

Wszystko zaczęło się od przeprowadzonej na całym świecie na zlecenie papieża Franciszka ankiety wśród wiernych. Wyniki tej ankiety mają być podstawą do rozważań na Światowym Synodzie Biskupów w dniach od 5-19 października w Rzymie.

Lecz już teraz wyniki ankiety przynajmniej w RFN są tak alarmujące, że stały się dla niemieckiego Kościoła impulsem do podjęcia działań. Pierwszym krokiem było opublikowanie w poniedziałek (3.02) wyników ankiety, w której wzięli udział wierni, duchowieństwo i organizacje kościelne. Ankieta nie była reprezentatywna. Niemiecki Episkopat jej wyniki przekazał już do Watykanu.

Papst Franziskus Angelus Gebet 12.1.2014
Papież Franciszek życzyłby sobie Kościoła bliżej ludziZdjęcie: Reuters

Okazało się teraz, że większość wiernych w Niemczech odrzuca zasady katolickiej etyki seksualnej i że nauki Kościoła nie mają przełożenia na ich codzienne życie.

Antykoncepcja tak, aborcja nie.

Kościół przyznaje sam, skąd bierze się "ogromna rozbieżność pomiędzy poglądami wiernych a nauką Kościoła": z przemian w społeczeństwie i z deficytów w działalności duszpasterskiej. Zwraca się także uwagę na to, że język dokumentów kościelnych, jak encykliki, jest dla ludzi niezrozumiały.

Ogromny dysonans stwierdzono na przykład w podejściu do antykoncepcji. Zakaz sztucznej regulacji urodzin, zawarty w wydanej w 1968 r. encyklice "Humanae vitae" odrzuca większość niemieckich katolików jako niezrozumiały i bezużyteczny w praktyce. Inaczej jest w odniesieniu do aborcji. Tu wierni są w dużej mierze zgodni z naukami Kościoła i odrzucają przerywanie ciąży.

W duchu miłosierdzia

W 20-stronicowym dokumencie Episkopatu mowa jest także o poważnym problemie, jakim jest dla ludzi zakaz dostępu do sakramentów dla osób rozwiedzionych, które ponownie zawarły związek małżeński. Wierni w większości nie rozumieją takiego postępowania Kościoła, spodziewając się respektu i zrozumienia dla dyktowanych sumieniem decyzji osobistych oraz podejścia do każdego błądzącego człowieka w duchu miłosierdzia.

Dość niespójne jest wyobrażenie wiernych o związkach partnerskich i zrównaniu w obliczu prawa związków homoseksualnych z heteroseksualnymi.

Dla większości niemieckich katolików sprawiedliwe byłoby uznanie przez prawo takich związków i respektowanie homoseksualności. Lecz z drugiej strony większość z nich sprzeciwia się przyznaniu tym związkom statusu małżeństwa.

Biskupi domagają się więc zupełnie nowego podejścia do duszpasterstwa. Nietykalne ma pozostać centralne „przesłanie Kościoła w sprawie małżeństwa i rodziny, w jej absolutnej afirmacji życia i ciała". Episkopat opowiada się za zmianą kursu w odniesieniu do związków ludzi, które zakończyły się niepowodzeniem. Przed Światowym Synodem Biskupów Episkopat Niemiec zalecił wypracowanie stanowiska w tej sprawie przy aktywnym udziale wiernych, będących w związkach małżeńskich i rodzin.

Spojrzeć trzeźwo na rzeczywistość

Centralny Komitet Niemieckich Katolików (ZdK) opublikowanie wyników ankiety określił jako ważny krok w kierunku szczerej i otwartej komunikacji. Niemiecki laikat uważa, że jest to dobry punkt wyjścia do nowej debaty nad konsekwencjami ankiety dla szerzenia nauk Kościoła i jego życia wewnętrznego, stwierdził przewodniczący komitetu Alois Glueck.

W podobnym tonie wypowiedział się Związek Niemieckiej Młodzieży Katolickiej (BDKJ) . Jego przewodniczący Dirk Taenzler stwierdził jednak, że nie zaskoczyły go wyniki ankiety. "Kto idzie z otwartymi oczami przez świat, ten wie, że tak wygląda rzeczywistość", powiedział w wywiadzie dla katolickiej agencji KNA. Wezwał do kontynuowania dyskusji na ten temat. - Ludzie interesują się nauką Kościoła i to jest najważniejsze".

Jeszcze przed publikacją wyników ankiety kardynał Reinhard Marx z Monachium ostrzegał przed błędną interpretacją jej wyników. - Ludzie nie odrzucają nauki Kościoła - zaznaczył kardynał na kazaniu wygłoszonym w niedzielę wieczorem (2.02) w monachijskiej katedrze. „Chcieliby jednak usłyszeć od Kościoła, że możliwy jest dla nich nowy początek, kiedy ich życie nie poszło taką drogą, jaką pierwotnie wybrali".

KNA/ Małgorzata Matzke

red.odp.: Iwona D. Metzner