1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

W Grecji nie działają zachodnioeuropejskie mechanizmy reform

Barbara Cöllen25 lutego 2015

Warunki eurogrupy dotyczące reform, które Grecja musi wdrożyć, aby otrzymać kolejne środki pomocowe, mogą nie funkcjonować w tym kraju, bo ma on specyficzne tradycje kultury politycznej, mówi ekspert Heinz Richter.

https://p.dw.com/p/1EgJS
Symbolbild Griechenland EU Schuldenkrise
Zdjęcie: Reuters/Y. Herman

Heinz Richter zna Grecję, jak mało kto w środowisku naukowym. Należy on w Niemczech do czołowych znawców starożytnej i współczesnej Grecji. To, co naukowiec z uniwersytetu w Mannheimie ma do powiedzenia, powinno zainteresować Berlin i Brukselę, szczególnie obecnie, kiedy aktualna stała się kwestia przedłużenia greckiego programu pomocowego. Według eksperta, reformy, jakie narzucono w ostatnich latach zadłużonej po uszy Grecji, nie będą funkcjonować.

Problemem jest to, że Grecy mają zupełnie odmienną kulturę polityczną państwa od zachodnioeuropejskiej, tłumaczy Richter. „Bogaci Grecy już od bardzo dawna, bo od 1830 roku, nie płacą podatków”, mówi w wywiadzie dla rozgłośni Deutschlandfunk. Przyczyną tego jest klientelizm, który, jak wiadomo, powstaje na skutek osobistych powiązań osób o różnym statusie w polityce i społeczeństwie, wyjaśnia Heinz Richter.

W Grecji klientelizm ma zupełnie inny charakter niż np. w Niemczech, gdzie jednym z przykładów, ostro dyskutowanych publicznie kilka lat temu, były ulgi podatkowe dla hotelarzy i stomatologów, forsowane przez liberałów z FDP. W Grecji, wyjaśnia niemiecki ekspert, klientelizm jest kompleksową, hermetyczną strukturą. Dlatego nie funkcjonują tam zachodnioeuropejskie rozwiązania.

Prof. Richter wskazuje na korzenie greckiego klientelizmu, sięgające czasów Imperium Osmańskiego. Grecja blisko cztery stulecia była częścią państwa osmańskiego. Ale współczesny system greckiego klientelizmu powstał w okresie walk niepodległościowych Greków w latach 1821–1830. Zatem, jak wyjaśnia naukowiec, partie w Grecji „są partiami tylko z nazwy. W rzeczywistości są one „klientelistycznymi piramidami”. Piramida taka składa się z „przywódcy, kilku rządzących i podsieci”. Ich spoiwem są wyświadczane sobie nawzajem przysługi. Mogą to być pieniądze publiczne lub stanowiska w administracji publicznej, armii czy wymiarze sprawiedliwości, tłumaczy prof. Heinz Richter.

dlf / Barbara Cöllen