1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ebola. Zapaść na afrykańskim rynku turystycznym

Alexandra Jarecka2 listopada 2014

Skutki eboli zaczyna odczuwać boleśnie branża turystyczna w całej Afryce. Podróżujący unikają nie tylko regionów zarażonych ebolą, lecz całego kontynentu.

https://p.dw.com/p/1Dfc5
Tunesien - Golf von Gabes
Zdjęcie: picture-alliance/Bildagentur Huber

Mimo licznych afrykańskich atrakcji, które obiecują biura podróży: błękitne morze, dzikie zwierzęta na wyciągnięcie ręki, romantyczne plaże, coraz więcej turystów ze strachu przed ebolą rezygnuje z wyjazdu na ten kontynent. Odczuwają to nie tylko kraje walczące z epidemią, jak Gwinea, Sierra Leone i Liberia, lecz także oddalona od nich o 8 tys. km Tanzania.

Potwierdza to Lathifa Sykes menedżerka z Zrzeszenia „Hotels Association of Tanzania”, mówiąc: „Z powodu obaw przed ebolą odnotowujemy 30-40 procentowy spadek zapytań i rezerwacji oraz anulacje zapłaconych już podróży”.

Lathifa Sykes zarządza 199 obiektami noclegowymi, w tym dużymi renomowanymi hotelami, a także małymi apartamentami. – Większość naszych gości przyjeżdża ze Stanów, Europy i Azji i przeważa wśród nich przekonanie, że Afryka to jedno. A przecież jako kontynent liczy ona 54 państwa. Tymczasem turyści, kiedy myślą o safari, mają w głowie tylko Afrykę, a nie Kenię, Tanzanię, Republikę Płd. Afryki czy Burundi - tłumaczy menedżerka.

Lathifa K. Sykes
Lathifa K. Sykes zapewnia, że Tanzania jest bezpieczna dla turystówZdjęcie: Sameerkermalli Photography

Wymienione przez nią kraje należą do najpopularniejszych celów turystycznych na całym kontynencie. Turystyka stanowi dla Tanzanii główne źródło dewiz. W minionym roku branża turystyczna przyniosła temu krajowi 1,88 mld dolarów. Kilimandżaro czy Ocean Indyjski przyciągnęły w 2013 roku do Tanzanii milionowego turystę. – Turystyka jest dla tego kraju tak ważna, że strach przed epidemią eboli napędza również nam strachu – mówi Lathifa Sykes.

Karte Ebola Verbreitung am 10.10.2014 Englisch
Regiony zaatakowane przez ebolę

Fakt, że kryzys związany z ebolą ma wpływ na więcej krajów, niż tylko te bezpośrednio dotknięte epidemią, potwierdza również Rima Al-Tinawi, kierowniczka działu afrykańskiego w Niemieckim Zrzeszeniu Izb Przemysłowo-Handlowych. – To dla nas wielkie zmartwienie, bowiem odnosi się wrażenie, że turyści trzymają się z dala od afrykańskiego kontynentu. Ludzie anulują pobyty wypoczynkowe i podróże służbowe do Kenii i Namibii - informuje Rima Al-Tinawi.

Ebola nie zagraża Płd. Afryce

Ebola-Tourismus
Turystyka jest dla Tanzanii czy Płd. Afryki ważnym źródłem dewizZdjęcie: Claus Stäcker

„Nie, nie ma zagrożenia ebolą w Płd. Afryce”, obwieszcza dużymi literami na swej stronie internetowej agencja turystyczna South African Tourism. – Kraj ten jest bezpieczny i nadal jest celem podróży turystów – zapewnia minister komunikacji Faith Muthabi. I rzeczywiście agencja nie odnotowała dotąd żadnych strat, jak poinformowała Silvia Braun z niemieckiego oddziału South African Tourism. – Nie zauważyliśmy zmniejszenia liczby rezerwacji, ale dokonywane są wolniej, niż w minionym roku. Przy tym 2013 był wg Silvi Braun rokiem wyjątkowo dobrym.

Niektóre państwa afrykańskie, by chronić własną ludność, wprowadziły zakaz wjazdu pasażerów z Liberii, Sierra Leone oraz Gwinei. Ruanda zezwala na wjazd osobom z tych krajów wyłącznie po przebyciu 21-dniowej kwarantanny. Kenia wstrzymała w sierpniu przyloty z dotkniętych ebolą krajów, ponieważ jej stolica Nairobi jest centralnym węzłem komunikacyjnym dla przelotów wewnątrz Czarnego Lądu.

Hotele, handlarze i przewodnicy

Znajdujący się na zachodnim wybrzeżu Afryki Senegal, ulubiony cel turystyczny Francuzów odczuwa boleśnie brak turystów. „Dysponujemy 30 pokojami i już przy 10-15 klientach możemy mówić o złych interesach. Lecz teraz są takie dni, że nie mamy nikogo”, uskarża się Aliou Ndiaye, menedżer hotelowy z Dakaru. Także okoliczni handlarze, żyjący z gości hotelowych, uskarżają się na brak turystów.

Strand in Mosambik - Anadarko
Tanzania kusi turystów dziewiczą przyrodąZdjęcie: DW/Estácio Valoi

Ofensywa

Tanzania, Republika Płd. Afryki oraz Namibia cieszą się szczególną popularnością wśród turystów z Niemiec. Katharina Galle z biura podróży „Unpauschal” w Kolonii uspokaja zaniepokojonych klientów. – Ludzie są teraz uwrażliwieni, jeśli chodzi o kontynent afrykański i zadają wiele pytań. Jeśli jednak przyjrzymy się mapie i odległościom, wtedy uświadamiamy sobie, że Europa jest w gruncie rzeczy tak samo blisko czy daleko jak Południowa Afryka, Namibia lub Tanzania – wyjaśnia Katharina Galle.

Jak informuje menedżerka Lathifa Sykes, Tanzania zamierza od listopada wprowadzić na stronie internetowej utworzonej przez ministerstwo zdrowia tego kraju oraz zrzeszenia turystyczne akcje uświadamiającą turystów. – Musimy im uświadomić, że nie lekceważymy eboli oraz obaw i lęków ludzi. Bardzo staramy się, by utrzymać ebolę z dala od naszego kraju. Jest on bezpieczny dla turystów – zapewnia menedżerka.

Alexandra Jarecka