1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Nowe diody LED

Andrzej Pawlak21 lipca 2014

Zespół niemieckich naukowców wynalazł diodę LED, która daje niemal naturalne, słoneczne światło.

https://p.dw.com/p/1CgIC
LED Glühlampe Energiesparlampe
Linia produkcyjna żarówek LED w ChinachZdjęcie: picture-alliance/dpa

Od 2001 roku Wolfgang Schnick zajmuje się barwą światła. Ten utalentowany chemik z Uniwersystetu Ludwiga Maximilliana w Monachium twierdzi, że skłoniła go do tego żona, której nie podobało się oświetlenie butików, w których kupuje "coś na grzbiet". - Za każdym razem, kiedy towarzyszyłem jej w zakupach, ciągnęła mnie do wyjścia, mówiąc, że musi obejrzeć wybraną rzecz w naturalnym, dziennym świetle. Coś w tym jest, bo w sklepie nigdy nie miałem pewności, czy to, co wybrała jest koloru granatowego, czy czarnego - mówi z uśmiechem na twarzy.

Nowa dioda LED

Zespół naukowców, w skład którego wchodzi Wolfgang Schnick, wypracował nowy skład chemiczny luminoforu, decydującego o barwie światła emitowanego przez diodę elektroluminescencyjną (LED). Diody LED uchodzą za żarówki przyszłości. Zyskały na znaczeniu od 2012 roku, w którym w UE zakazano produkcji i importu tradycyjnych żarówek, zastępując je żarówkami energooszczędnymi i świetlówkami.

Deutscher Zukunftspreis Wolfgang Schnick
dr Wolfgang SchnickZdjęcie: Deutscher Zukunftspreis/Ansgar Pudenz

W porównaniu z nimi diody LED mają wiele zalet: nie nagrzewają się tak silnie, płoną pełnym światłem natychmiast po włączeniu i emitują silniejsze światło. Mają jednak pewną wadę. Bez dodatku luminoforu mogą świecić tylko w jednym kolorze, podczas gdy tzw. białe światło składa się z wielu barw. Podobnie jak światło słoneczne, będące w rzeczywistości małą częścią promieniowania Słońca, którą zauważają ludzkie oczy. Krótko mówiąc, żeby uzyskać efekt naturalnego światła słonecznego, trzeba dobrze namieszać w kolorach. Ta sztuka udała się zespołowi naukowców z Monachium.

Współczynnik CRI

Szczegóły techniczne ich wynalazku są chronione patentem. Wiadomo jednak, że ich diodę LED cechuje niezwykle wysoki współczynnik oddawania barw CRI. Wskaźnik ten wyraża się liczbą w przedziale od 0 do 100. Im jest wyższy, tym lepiej barwy są odbierane przez nasze oczy. Dla światła białego współczynnik CRI wynosi 100. - Taki sam współczynnik ma światło słoneczne. Najlepsze diody LED, dostępne w tej chwili na rynku, mają współczynnik CRI wynoszący około 80, a nasza przekracza poziom 90, a więc daje światło bardzo zbliżone do światła słonecznego - informuje z dumą Wolfgang Schnick.

Deutscher Zukunftspreis LED Licht
Ta tajemnicza mieszanka daje pożądany efekt, czyli naturalne światłoZdjęcie: Deutscher Zukunftspreis/Ansgar Pudenz

Opracowany przez niego luminofor podnosi także sprawność diody LED o ok. 14 procent w porównaniu z najlepszymi. Johannes Thema z Instytutu ds. Klimatu, Ochrony Środowiska i Energii w Wuppertalu uważa, że najnowsze żarówki wykorzystujące technologię LED są już tak oszczędne, jak te, które oszczędność energii mają w nazwie, ale technologia LED kryje w sobie znaczny potencjał rozwoju i do niej należy przyszłość.

Można to już teraz obserwować w konstrukcji reflektorów samochodowych. Samochodowe lampy ksenonowe ustępują szybko miejsca "lampom ledowym", czyli reflektorom wykonanym w technologii LED.

Światlo przyszłości?

Wolfgang Schnick podziela tę opinię. - Gdybyśmy mogli już dziś zastąpić wszystkie zwykłe i energooszczędne żarówki w Niemczech żarówkami LED, opracowanymi w naszym zespole, kraj mógłby na tym zaoszczędzić 96 TWh (terawatogodzin) energii rocznie. To jest bardzo dużo: 96 z dwunastoma zerami! - mówi.

Symbolbild Studenteninitiativen
Po niezapomnianych "setkach" pozostały tylko wspomnieniaZdjęcie: Fotolia/faithie

Żarówki LED z nowym luminoforem są też trwalsze od tradycyjnych. Ich podstawowa zaleta jako źródła światła jest oczywista: świecą tak, jak Słońce. To znaczy, dają światło zbliżone do naturalnego światła słonecznego, a tego właśnie najbardziej nam brakowało po decyzji UE, wyrzucającej z naszych domów dawne żarówki "setki". Może się grzały i przepalały, ale świeciły o wiele lepiej od znacznie droższych i wcale nie tak bardzo trwałych żarówek energooszczędnych. Jeśli nowe żarówki LED będą tak dobre, jak one, odetchniemy z ulgą.

Carla Bleiker / Andrzej Pawlak