1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Czy niemiecka policja ma problem z rasizmem?

Malgorzata Matzke28 listopada 2014

Po uniewinnieniu policjanta, który zastrzelił ciemnoskórego chłopca, antyrasistowskie protesty w USA nasuwają pytanie, jak jest z rasizmem w niemieckiej policji.

https://p.dw.com/p/1DvWd
Schleuserjagd an der Kabinentür
Zdjęcie: picture alliance/dpa

Jeżeli policja w RFN prowadzi dochodzenie ws. czynów o szczególnej brutalności, sprawców szuka się automatycznie najpierw w kręgach żyjących w Niemczech Rosjan. W przypadkach włamań i kradzieży policja często szuka "Mężczyzn z obszaru Europy Wschodniej". Jeżeli chodzi o czyny karalne w związku z wyłudzaniem prawa pobytu, wtedy zawsze jest mowa o "osobach ciemnoskórych". Podczas nocnych kontrolach drogowych policja ma oko przede wszystkim na mężczyzn odpowiadających typowi "południowca".

Beate Zschäpe
Zbrodnie NSU przypisywano cudzoziemskim sprawcom. Przed sądem odpowiada za nie Beate ZschaepeZdjęcie: picture-alliance/dpa

Cudzoziemiec znaczy sprawca?

Zachowania dyktowane przez utarte stereotypy policjanci obserwują sami u siebie, do czego przyznali się w sondażu przeprowadzonym dla celów naukowych. Swoją postawę usprawiedliwiają tym, że pracują pod wielką presją, by jak najszybciej podejmować decyzje.

Zachowania, podobne do tego w amerykańskim mieście Ferguson, spotykane jsą także w Niemczech. Wystarczy przypomnieć, jak późno policja wykryła, kto był sprawcą 10 zabójstw na tle rasistowskim i nazistowskim. Proces przeciwko domniemanym terrorystom z neonazistowskiej komórki NSU (Narodowosocjalistyczne Podziemie), podejrzanym o zabójstwo cudzoziemców, w większości Turków, zaczął się w 10 lat po dokonaniu pierwszych zbrodni. Policja i władze śledcze przez długi czas wychodziły z założenia, że zabójstwa mają związek z konfliktami tureckich band. Wręcz podejrzewano o to członków rodzin ofiar. To, że sprawcami byli przypuszczalnie neonaziści, przepełnieni nienawiścią do cudzoziemców, "przekraczało wyobrażenia policji", przyznał otwarcie dotychczasowy szef Niemieckiego Urzędu Kryminalnego Joerg Ziercke.

Rainer Wendt, Bundesvorsitzender der Deutschen Polizeigewerkschaft
Rainer Wendt: Policja nie ma problemu z rasizmemZdjęcie: picture-alliance/dpa

- W niemieckiej policji nie ma rasizmu - zapewnia przewodniczący Niemieckiego Związku Zawodowego Policji (DPOLG) Rainer Wendt w rozmowie z Deutsche Welle. Błędy popełnione przez policję w trakcie śledztwa ws. zabójstw NSU wynikały z niedociągnięć w komunikacji różnych komórek organów bezpieczeństwa i zwykłych błędów w sztuce policyjnej, ale przede wszystkim z zasad narzuconych przez politykę, twierdzi związkowiec.

Poprawność polityczna, czy głupota?

- Jak Niemcy długie i szerokie, elita polityczna była przez dziesięciolecia przekonana, że w Niemczech nie ma czegoś takiego jak prawicowy ekstremizm. W tej sytuacji trudno było policji zwrócić uwagę najwyższemu zwierzchnikowi: "Panie ministrze, mamy tu poważny problem!" dodaje Wendt.

- To nie ma nic wspólnego ani ze stereotypami, ani z rasistowskimi tendencjami w policji - podkreśla Rainer Wendt, który sam był przez wiele lat w czynnej służbie. Ale w policji dużą wagę przykłada się do poszanowania hierarchii. Ministerstwa są najwyższą wyrocznią. To właśnie doprowadziło do tego, że jak ognia wszyscy starają się unikać podejrzenia o ksenofobiczne zapędy.

Na przykład: Nadrenia Północna-Westfalia. W najbardziej zaludnionymkraju związkowym RFN nie ma żadnych upublicznionych statystyk odnośnie przestępczości, które rozróżniałyby między sprawcami niemieckimi i cudzoziemskimi. Krajowy socjaldemokratyczno-zielony rząd bardziej zważa na poprawność polityczną.

Zatwardziałe uprzedzenia

Ale mimo to policjanci "szufladkują" rzekomych sprawców. I przynajmniej w procesie szkolenia policyjnego narybku zwraca się adeptomuwagę na niebezpieczeństwo popadania w utarte schematy myślowe. Z tego względu na przykład Akademia Policyjna w Dolnej Saksonii wdrożyła projekt badawczy analizujący doświadczenia policji z uprzedzeniami. Jest to pierwszy tego rodzaju projekt od 20 lat.

Kierująca obecnym projektem Astrid Jacobsen, znając wyniki badań, zaznaczyła w wywiadzie dla prasy , że uprzedzenia, jakie mają policjanci, nie różnią się właściwie niczym od stereotypów i uprzedzeń etnicznych całego społeczeństwa. Powodem jest jej zdaniem to, że policjanci wywodzą się zazwyczaj z warstwy średniej niemieckiego społeczeństwa, gdzie uprzedzenia są zakorzenione w obawie przed utratą statusu społecznego. Nadto dominuje pragnienie odgrodzenia się od reszty społeczeństwa.

Türkische Jugendliche und Ausbildung Polizei Berlin
Coraz więcej ochotników ze środowisk imigranckich pełni służbę w policjiZdjęcie: picture alliance/dpa

Fatalne skutki społeczne

Jeden z przykładów podawanych w naukowej analizie wykazuje, jak fatalne mogą być skutki etnicznych uprzedzeń. W Nadrenii-Palatynacie na policję wpłynęło zgłoszenie o włamaniu do domu jednorodzinnego. Policja po przyjeździe na miejsce natychmiast zatrzymała Turka; ojca mieszkającej tam rodziny. Funkcjonariusze wyszli z założenia, że w grę musiała wchodzić przemocy domowa. Schemat myślowy był prosty: Turek, czyli sprawca, a nie ofiara.

Już w roku 2010 badania unijne wykazały na podstawie dokumentów organów bezpieczeństwa, że podczas kontroli dokumentów na granicach, dworcach i lotniskach kontrolowane są przede wszystkim osoby wyglądające "cudzoziemsko". Takie postępowanie umacnia jeszcze bardziej uprzedzenia wobec określonych grup ludności, krytykowały Amnesty International i Instytut Praw Człowieka.

Więcej imigrantów na służbie

Związkowiec Reiner Wendt uważa zarzut, że policja ma rasistowskie inklinacje, za absolutnie niesprawiedliwy. Organy bezpieczeństwa są zobowiązane do zapobiegania nielegalnej imigracji. - Dlaczego policja miałaby kontrolować 80-letnią niemiecką staruszkę, jeżeli obok niej siedzi 20-letni Afrykańczyk? - pyta Wendt, i zaznacza, że policja musi mieć prawo kierowania się w czasie pracy zdrowym rozsądkiem.

Policja stara się jednak poszerzać interkulturowe kompetencje, zaznacza związkowiec; między innymi przyjmując coraz więcej chętnych wywodzących się ze środowisk imigranckich.

Wolfgang Dick, DW / Małgorzata Matzke