1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Bundeswehra ma wrogów we własnym kraju

Malgorzata Matzke4 sierpnia 2013

Ataki na obiekty i sprzęt Bundeswehry w RFN, przypuszczalnie dokonywane przez lewicowych ekstremistów, stają się coraz bardziej radykalne.

https://p.dw.com/p/19JXT
Oberstleutnant Daniel Decker, Sprecher des Landeskommandos der Bundeswehr Sachsen-Anhalt, steht am 27.07.2013 vor ausgebrannten Lastwagen und Spezialfahrzeugen auf dem Gelände der Elb-Havel-Kaserne in Havelberg. Bei einem Brandanschlag auf Bundeswehrfahrzeuge auf dem Standort im Norden Sachsen-Anhalts ist ein Schaden von mindestens zehn Millionen Euro entstanden. 16 Fahrzeuge seien teils schwer beschädigt worden, teilte die Polizei in Magdeburg mit. Unbekannte Täter hatten in der Nacht zum Samstag mehrere Brandsätze auf dem Gelände deponiert. Von den Tätern fehlte zunächst jede Spur. Foto: Matthias Strauß/dpa (zu dpa "Zweistelliger Millionenschaden bei Brandanschlag auf Bundeswehr" vom 27.07.2013)
Koszary Elb-Havel, 27.07.2013Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Havelberg był ostatnim z całego szeregu zamachów, precyzyjnie zaplanowanych i wykonanych przez, jak się przypuszcza, lewackich antymilitarystów. W koszarach w Havelbergu w ubiegły weekend (27./28.07) nieznani sprawcy podpalili 16 pojazdów wojskowych, które uległy całkowitemu zniszczeniu. Szkody szacuje się na ok. 10 mln. euro.

Podobny zamach miał miejsce przed 4 laty w Dreźnie, na terenie szkoły oficerskiej. Wtedy zniszczeniu uległy 42 pojazdy; straty szły także w miliony.

Policja dopiero teraz wpadła na trop rzekomych sprawców drezdeńskiego zamachu. - Prowadzimy śledztwo przeciwko konkretnym osobom - potwierdził 30.07. br. rzecznik drezdeńskiej prokuratury Lorenz Haase. Obecnie bada się, czy między tymi dwoma zamachami istnieje jakiś związek.

Mylące wrażenie

Minister obrony de Maiziere nie krył swojego oburzenia poczynaniami antymilitarystów. – Tego rodzaju działania przeciwko Bundeswehrze są niesłychane i skandaliczne - powiedział w wywiadzie dla "Welt am Sonntag".

Verteidigungsminister Thomas de Maiziere (CDU) besucht am 23.02.2013 am Rande der türkischen Stadt Kahramanmaras die deutsche "Patriot"-Raketenabwehrstaffel. Rund 300 deutsche Soldaten sollen den NATO-Partner Türkei gemeinsam mit Einheiten aus den USA und den Niederlanden vor möglichen Raketenangriffen aus Syrien schützen. Foto: Rainer Jensen/dpa
Thomas de Maiziere: "Tego rodzaju działania przeciwko Bundeswehrze są niesłychane i skandaliczne"Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Ministra de Maiziere szczególnie bulwersuje fakt, że ostatni zamach miał miejsce w Saksonii-Anhalcie, kraju związkowym, który najbardziej ucierpiał wskutek powodzi. A właśnie tam żołnierze Bundeswehry z wielkim zaangażowaniem ratowali ludzi i ich mienie. Thomas de Maiziere jest zdania, że zamachy na obiekty wojskowe mają zawsze ten sam "wzór lewackich anarchistów".

- Garstka z nich sądzi, że jest w stanie stworzyć wrażenie, jakoby większość społeczeństwa negowała Bundeswehrę i jej żołnierzy. Takiemu wrażeniu najlepiej można przeciwdziałać manifestując solidarność tam, na miejscu - powiedział szef MON.

Dyrektor Urzędu Ochrony Konstytucji Hans-Georg Maassen zaznaczył w wywiadzie także dla "Die Welt", że obserwuje rozwój sytuacji z wielką troską. W jego przekonaniu antymilitaryzm odgrywa poważną rolę w kręgach anarchistów, gotowych do użycia przemocy.- Poprzez ukierunkowane kampanie mobilizuje się rzekomy opór antymilitarny - wyjaśnił.

MAGDEBURG, GERMANY - JUNE 09: Soldiers of the German Bundeswehr walk through floodwaters from the swollen Elbe river while helping to shore up flood barriers with sandbags at an industrial park in the Rothensee district on June 9, 2013 in Magdeburg, Germany. Magdeburg is enduring its highest floodwaters in its 1,200 year history and several city districts are underwater. Catastrophic flooding has hit portions of southern and eastern Germany that has left at least seven people dead and forced tens of thousands to flee their homes. Towns in northern Germany downstream from the Elbe are also bracing for floods in coming days. (Photo by Sean Gallup/Getty Images)
Akcja ratownicza przy udziale wojska, powódź 2013, MagdeburgZdjęcie: Getty Images

Na różowo

Wachlarz niszczycielskich działań anarchistów jest szeroki: od stosunkowo niewinnych bazgrołów na obiektach i sprzęcie wojskowym: lewacy preferują kolor różowy i pink - po niszczenie torowisk na trasach kolejowych, używanych do transportu przez armię. Największe szkody wyrządzają jednak zamachy przy użyciu środków zapalnych, jak ostatnio w Havelbergu.

Antymilitaryści jako dalszy cel obierają sobie także firmy kooperujące z wojskiem. W oświadczeniach na forach internetowych wyjaśniają, że "usprawiedliwiony jest atak na każdy cel, który odnosi korzyść ze współpracy z Bundeswehrą i z militaryzacji społeczeństwa”. Wrogami w takim ujęciu są koncerny zbrojeniowe, jak Rheinmetall, stalowe, jak ThyssenKrupp, firmy logistyczne czy nawet poczta i kolej.

Nieuchwytni sprawcy

"Die Welt" podaje, że od roku 2010 miało miejsce ponad 30 poważnych zamachów na obiekty i sprzęt niemieckiej armii, które pociągnęły za sobą milionowe straty. Tylko w ubiegłym roku policja i Urząd Ochrony Konstytucji odnotowały także 90 czynów z pobudek antymilitarystycznych, w tym 25 zamachów. Te liczby nie uwzględniają występków przeciwko firmom poddostawczym i kooperującym z armią.

Nie jest dowiedzione, że wszystkie te czyny idą na konto lewackich ekstremistów. Większości sprawców nie ujęto.

dpa , Die Welt / Małgorzata Matzke

red.odp.: Bartosz Dudek