1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Brukselski personalny poker

Iwona-Danuta Metzner16 lipca 2014

Stanowisko przewodniczącego KE zostało obsadzone. Dziś (16.07) szefowie państw i rządów chcą podjąć w Brukseli przynajmniej jedną ważną decyzję personalną. Nie mają złudzeń. Będzie to twardy orzech do zgryzienia.

https://p.dw.com/p/1CdwU
Symbolbild Europäische Union
Zdjęcie: Georges Gobet/AFP/Getty Images

Mimo, że dzisiejszy szczyt w Brukseli nie będzie przeładowany tematami, nie oznacza to, że uczestników czeka wieczorem impreza w luźnej atmosferze. Bo szefowie państw i rządów będą musieli podjąć niełatwe decyzje. Głównie chodzi o następcę bądź następczynię Catherine Ashton, Wysokiej Przedstawiciel UE do Spraw Polityki Zagranicznej.

Mogherini, Georgieva czy jeszcze ktoś inny

Już teraz można powiedzieć, że obsadzenie tej drugiej po przewodniczącym Komisji Europejskiej ważnej funkcji w UE nie będzie łatwe, bo między Europą Wschodnią i Południową, podobnie jak między socjalistami i konserwatystami wytworzyła się sytuacja patowa.

EU-Politikerin Kristalina Georgieva
Ma największe szanse na schedę po Catherine Ashton: Kristalina GeorgievaZdjęcie: picture-alliance/dpa

Włosi chętnie widzieliby na tym stanowisku swoją minister spraw zagranicznych, Federicę Mogherini. Krajom bałtyckim i Polsce ona jednak nie odpowiada, bo jest zbyt prorosyjska. Faworytka Włoch jest sporną kandydatką również dlatego, że funkcję szefowej MSZ sprawuje dopiero od lutego i jak dotąd nie wyróżniła się w polityce niczym szczególnym.

Parlament Europejski i wielu polityków unijnych chciałoby widzieć na tym stanowisku osobę doświadczoną i to niezależnie od tego, czy będzie nią kobieta czy mężczyzna. Jak najwięcej kobiet na stanowiskach komisarzy chce mieć natomiast nowy szef KE, Jean-Claude Juncker.

Liberałowie życzyliby sobie Belga Karela De Guchta, dotąd unijnego komisarza, a także reprezentanta UE w negocjacjach w sprawie TTIP (Transatlantyckie Partnerstwo ws. Handlu i Inwestycji). Zna się zatem na dyplomacji.

De Gucht był przez 5 lat ministrem spraw zagranicznych Belgii. Abstrahując od tego, że nie jest kobietą, jest przedstawicielem Beneluksu. Z uwagi na zachowanie proporcji, nie może zostać zastępcą Luksemburczyka Junckera.

Według kręgów dyplomatycznych wiele wskazuje na to, że następczynią Catherine Ashton zostanie Bułgarka Kristalina Georgieva, konserwatywna polityk, ekonomistka, unijna komisarz ds. rozwoju i pomocy humanitarnej i była wiceprzewodnicząca Banku Światowego.

Za obiecującego kandydata uchodził długo także szef polskiego MSZ Radosław Sikorski, niemieccy komentatorzy wskazują jednak, że zaszkodziła mu afera podsłuchowa, poza tym "niektórym jest zbyt krytyczny wobec Rosji".

Coś za coś

Wysoka albo Wysoki Przedstawiciel obejmie jednocześnie funkcję jednego z wiceprzewodniczących Komisji. Będzie z jednej strony komisarzem, z drugiej zaś zostanie nominowany przez szefów państw i rządów.

Socjaliści i kraje Europy Południowej nie chcą również ważnego stanowiska wiceprzewodniczącej czy wiceprzewodniczącego KE stracić na korzyść konserwatystów i grożą blokadą.

Wybija godzina dla nieoczekiwanych kandydatów. Jest ich wielu. Z zachodu i wschodu UE, południa i północy, z obozu chadeków, socjaldemokratów i też liberałów. Ci ostatni spodziewają się nagrody w postaci jednego z czołowych stanowisk w UE za poparcie kandydatury przewodniczącego Komisji Jeana-Claude'a Junckera.

Tak jak wybór Wysokiej czy Wysokiego Przedstawiciela UE ds. Polityki Zagranicznej tak również wybór następcy Hermanna van Rompuy’a, przewodniczącego Rady Europejskiej nie będzie łatwy. Dotąd za faworytkę uważano duńską socjaldemokratkę Helle-Thorning-Schmidt. Francja jednak oponuje, ponieważ Dania nie należy do strefy euro.

Juncker chce mieć do sierpnia skompletowany personel. Obserwatorzy w Brukseli nie wykluczają, że dzisiejszy szczyt zakończy się w kwestii personalnej bez rezultatów.

DW, tagesschau.de / Iwona D. Metzner