Berlińscy politycy o premier Kopacz: Byle by była kontynuacja
22 września 2014Niemieccy politycy oczekują od nowej polskiej premier przede wszystkim jednego: kontynuacji polityki Donalda Tuska. - Mam nadzieję, że obie szefowe rządu będą w przyszłości równie ściśle ze sobą współpracowały, jak miało to miejsce między Donaldem Tuskiem i Angelą Merkel - mówi deputowany do Bundestagu Karl-Georg Wellmann z CDU. Równocześnie Berlin ma także nadzieję, że dotychczasowa dobra współpraca Merkel z Tuskiem zaowocuje także w Radzie Europejskiej, której Tusk wkrótce będzie przewodniczył.
Niemcy liczą na kontynuację
Także polityk SPD Dietmar Nietan podkreśla nadzieję, że dojdzie do kontynuacji dotychczasowego kierunku w polityce zagranicznej Warszawy oraz we współpracy z Berlinem. - Politykę tworzą ludzie, którzy powinni sobie ufać, mówi Nietan i dodaje: - Polsko-niemiecka współpraca rozwijała się w ostatnich latach bardzo dobrze, bo opierała się m.in. na intensywnej współpracy i przyjaźniach polityków - Radosława Sikorskiego i Franka-Waltera Steinmeiera, jak również Angeli Merkel i Donalda Tuska.
Kopacz jak Merkel?
Polityk SPD sądzi, że także pomiędzy Angelą Merkel i Ewą Kopacz możliwa będzie ścisła współpraca. Kopacz jest w Niemczech mało znana, jednak w Berlinie przypomina się, iż z podobnej pozycji startowała w 2005 roku także niemiecka kanclerz. - Porównywano ją z Gerhardem Schroederem i Helmutem Kohlem, a potem mówiono, że nie ma tego formatu - przypomina Nietan i dodaje: "Dziś niejeden tutaj żałuje, że jej wtedy nie doceniał". Karl-Georg Wellmann podkreśla, że "obie panie prezentują podobny typ polityka". - Prowadzą politykę ze spokojem i koncentrują się na rzeczowych argumentach - ocenia. - Dobrze byłoby, gdyby dość szybko doszło do spotkania obydwu szefowych rządów", dodaje Wellmann.
Rząd bez najbardziej doświadczonych
Wellmann postrzega jako wyzwanie dla nowego polskiego rządu fakt, iż "stracił" on dwóch ważnych i doświadczonych w polityce zagranicznej polityków - Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego. Niemiecki polityk zakłada, iż dotychczasowy szef polskiej dyplomacji również będąc poza rządem będzie zabierał głos w ważnych sprawach dotyczących polityki zagranicznej. - Oczekuję, że jako silna polityczna osobowość będzie się nadal w pozytywnym tego słowa znaczeniu "mieszał" do bieżącej polityki - powiedział chadek Wellmann. Socjaldemokrata Dietmar Nietan mówi: - Nie mogę sobie wyobrazić, aby Radek Sikorski milczał, kiedy chodzi o ważne decyzji w polityce zagranicznej.
Powrót do spraw bilateralnych
Zdaniem polityka SPD nowy polski rząd powinien równie przyjrzeć się sprawom bilateralnym, a w tym głównie wspólnemu programowi, jaki założyły sobie trzy lata temu (21.06.2011) rządy w Berlinie i Warszawie. Istnieją klasyczne tematy, które nadal wymagają szybszego załatwienia, zarówno przez Polskę jak i Niemcy. - Należy do nich przede wszystkim poprawa infrastruktury komunikacyjnej między obydwoma krajami, mówi Nietan. Dodaje, że także w dziedzinie rozwoju obywatelstwa cywilnego, jak i współpracy młodzieżowej i naukowej jest jeszcze wiele do zrobienia. - Nowy rząd jest okazją to pewnego bilansu, który jest obecnie konieczny - mówi polityk.
Nietan przyznaje też, że oczekuje od Ewy Kopacz, iż zastanowi się wspólnie z Angelą Merkel, "jak wreszcie zainteresować Francuzów Trójkątem Weimarskim".
Róża Romaniec, Berlin