1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Bałtyk morzem skarbów

23 czerwca 2010

2000 zatopionych statków, wraki samolotów, kutrów rybackich i ślady osad z epoki kamienia łupanego. Wszystko to kryją wody Bałtyku. Budowa Gazociągu Północnego to także cenne odkrycia dla historyków i archeologów.

https://p.dw.com/p/O0au
Prace wykonawców projektu Nord Stream dostarczają archeologom prawdzowych "skarbów"
Prace wykonawców Nord Stream dostarczają archeologom prawdziwych skarbówZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Budowa Gazociągu Północnego ma, prócz kontrowersji, jakie budzi na scenie politycznej i gospodarczej, jeszcze jeden wymiar – umożliwia odkrycie skarbów na dnie Morza Bałtyckiego.

Dno Bałtyku - gratka dla nurków i archeologów

A jest ich – jak się okazuje - całe mnóstwo. W samej tylko okolicy Greifswalder Bodden, na południowy wschód od wyspy Rugii, na dnie morza spoczywa 20 statków. 300 lat temu zostały zatopione przez Szwedów. Skandynawska flota obciążyła dodatkowo zatopione obiekty kamieniami, by utrudnić podniesienia wraków. Statki są widoczne dla nurków już na głębokości 4-5 metrów. Zdaniem archeologów zostały zatopione prawdopodobnie w 1715 roku, podczas Wielkiej Wojny Północnej, kiedy to Szwedzi odpierali polskie, duńskie, niemieckie i rosyjskie ataki na morzu. Dla historyków odkrycie ma ogromne znaczenie – jest nieocenionym źródłem informacji na temat tamtejszego okresu.

Takich „źródeł” – spoczywa na dnie Bałtyku multum. A prace przygotowawcze do instalacji rurociągu to pierwsza w historii okazja dokładnego zbadania gruntu pod wodą. Eksperci przeczesują grunt na szerokości 125 metrów. Prócz zatopionych okrętów znajdują także dziesiątki innych obiektów. Głównie symbole walk i wojen – amunicję, samoloty.

Na dnie Bałtyku spoczywa 2000 zatopionych statków
Na dnie Bałtyku spoczywa być może 2000 zatopionych statkówZdjęcie: AP

Przy swoich pracach wykonawcy projektu natrafiają także na obiekty, które już dawno przeszły do historii. Jak na przykład rosyjski okręt wojenny „Rusałka”, który poszedł na dno 19 września 1893 roku, zabierając w otchłań 177 marynarzy. Z raportów Nord Straem wynika także, że ekipa trafiła na wrak promu Estonia, którego zatonięcie przypłaciły życiem 852 osoby.

Ślady osad z epoki kamienia

Dla historyków i archeologów szczególną wartość mają także odkrycia śladów osadnictwa z okresu kamienia łupanego. "Wiek" morza szacuje się na 12 000 lat, na jego dnie dostrzec dziś więc można ślady życia, które poprzedzało jego powstanie. To resztki lasów i gajów, które pod koniec epoki kamienia łupanego pochłonęło morze. I w końcu słynne miasteczko Vineta, które przed ok. 700 laty należało do prężnych osad nadbałtyckich. Jak głosi legenda - zostało zalane podczas wielkiej powodzi, bo zrodziło wiele zła.

"Morze skarbów" w Morzu Bałtyk

Bałtyk to cmentarz okrętów sprzed 200, 300 lat. Na dnie spoczywa także prom Estonia
Bałtyk to cmentarzysko okrętów sprzed 200 - 300 lat. Na dnie spoczywa także wrak promu EstoniaZdjęcie: dpa

Prace na dnie morza udowadniają dotychczasowe przypuszczenia, że dno Bałtyku kryje najwięcej wraków spośród wszystkich mórz i oceanów. 2000 zatopionych statków znajduje się - wedle szacunków - przy samym tylko wybrzeżu Meklemburgii - Pomorza Przedniego. Najwięcej obiektów spoczywa w okolicy wyspy Rugii. Prawnie należą do państwa, któremu podlegają wody. Historycznie są zdobyczą bezcenną i uniwersalną.

DIE WELT/Magdalena Dercz

red.odp.: Małgorzata Matzke