1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Apel "Rzeczpospolitej": "Nie odpuszczajcie Rosji!"

Malgorzata Matzke22 lipca 2014

Redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" Bogusław Chrabota wyjaśnia w rozmowie z Deutsche Welle, dlaczego zachodni politycy powinni być nieugięci wobec Rosji.

https://p.dw.com/p/1Cgho
Polen Bogusław Chrabota Rzeczpospolita
Bogusław Chrabota: Separatyści w jakimś sensie reprezentują MoskwęZdjęcie: Bogusław Chrabota

DW: "Rzeczpospolita" wystosowała na swoich łamach apel do zachodnich polityków, by nie odpuszczali Rosji, która za wszelką cenę zakłóca wyjaśnienie przyczyn katastrofy lotu MH17, podobnie jak było z katastrofą smoleńską. Dlaczego zdecydował się Pan na publikację takiego apelu?

Bogusław Chrabota: Jest na szczęście lepiej, niż się tego spodziewaliśmy. Separatyści przekazali - z tego, co wiemy - skrzynki i zwłoki ofiar katastrofy. Ale dla pełnej możliwości wyjaśnienia tej tragedii jest konieczny pełen dostęp niezależnych ekspertów światowych do wszystkich elementów po wypadku, łącznie z częściami samolotu, które potwierdzą, bądź nie scenariusz, który znamy. W związku z tym wiemy, że część tych elementów została gdzieś wywieziona. Ja nie mam złudzeń, że separatyści to jest Moskwa, dlatego, że na czele separatystów stoją obywatele Rosji, ludzie o potwierdzonej tożsamości rosyjskiej. Nie mam też złudzeń, że gdyby nie wola Władimira Putina to ciężki sprzęt, wsparcie techniczne, militarne i finansowe nie trafiałoby w ręce separatystów na Ukrainę. W związku z tym, separatyści to jest Moskwa, oni w jakimś sensie reprezentują Moskwę.

Ukraine Russland Konflikt Wladimir Putin TV Statement 21.7.
Rosja winą za katastrofę malezyskiego samolotu obarcza UkrainęZdjęcie: Reuters

Czy ten apel wynika z polskich doświadczeń z Rosją?

My mamy gorzkie doświadczenia związane z podobną sytuacją. Chodzi o wypadek polskiego samolotu prezydenckiego w 2010 roku. Myśmy wierzyli, jako Polacy, że Rosjanie będą w pełni transparentni, że wesprą śledztwo, że nie będą manipulowali prawdą itd. Niestety po 4 latach dowody ws. tego wydarzenia ciągle są w Moskwie, łącznie z wrakiem samolotu. Polscy eksperci nie dysponują ani szczątkami samolotu, ani oryginałami czarnych skrzynek. Jesteśmy pewni i mamy to potwierdzone, że ciągle jesteśmy obszarem manipulacji rosyjskiej związanej z tamtym wypadkiem.

Przesłaniem naszego apelu do Europy jest próba zwrócenia na to uwagi, że taka jest polityka rosyjska. Chcemy, żeby politycy europejscy, łącznie z premierem Holandii i rządami krajów, których obywatele zginęli na Ukrainie, nie dali się zmylić. Tylko i wyłącznie silna presja na Rosję i domaganie się transparentnego śledztwa da szansę na wyjaśnienie tej tragedii. Jeśli nie będziemy potrafili wykazać się siłą i stanowczością w tej sprawie, to sytuacja z samolotem, który został zestrzelony nad Ukrainą, może się powtórzyć, tak jak to było z polskim tupolewem.

Czy dla Rosji katastrofa malezyjskiego samolotu to też szansa na manipulowanie teraz już europejską polityką?

Jeżeli Moskwa przejęłaby dowody przestępstwa, jeżeli włączyłaby w to MAK (Międzypaństwowy Komitet Lotniczy) to obawiam się, że Europa nie otrzyma pełnej możliwości wyjaśnienia przyczyn katastrofy i jeżeli winni są Rosjanie, to dołożą oni wszelkich starań, żeby prawda nie wyszła na jaw.

Jakie sankcje wyobraża sobie Pan wobec Rosji? Jak daleko powinny one iść?

OSZE Mitarbeiter besuchen die Absturzstelle von MH17 21.07.2014 Grabowo
Wyjaśnianie okoliczności katastrofy na Ukrainie przebiega w utrudnionych warunkachZdjęcie: Reuters

Ja uważam, że w pierwszej kolejności zjednoczona Europa i politycy światowi łącznie z Barackiem Obamą - zginęli wszak również obywatele amerykańscy czy malezyjscy - powinna domagać się pełnej dostępności do elementów związanych z tą zbrodnią, tzn. dostępu nie tylko do ciał, do pozostałości po samolocie czy czarnych skrzynek, ale również do danych sprzętu, z którego ta rakieta potencjalnie została wystrzelona; również wydania osób, które dokonały tego ostrzału. Jeśli źródła międzynarodowe potwierdzą fakt wystrzelenia tej rakiety oraz wskażą miejsce, z którego mobilny system rakietowy został użyty, to teraz Moskwa musi wymóc na separatystach dostarczenie danych informujących o tym, kto w konsultacji z kim i z jakiego sprzętu to wystrzelił. Kto podjął decyzję w tej sprawie, nawet, jeżeli to była pomyłka. Współpraca Rosji to nie jest tylko kwestia wymuszenia na separatystach wydania pozostałości po samolocie czy skrzynek, ale też współpraca przy rozliczeniu ludzi, którzy dokonali tego strzału. Pozostaje też jeszcze kwestia, kto dokonał ataku i tutaj Rosja na razie konsekwentnie wskazuje Ukrainę.

Pisze Pan, że Putinowi trzeba postawić twarde warunki. A nie dalej jak wczoraj "Die Welt" pisała, że "Putin przyparty do muru jest najbardziej niebezpieczny". Czy Pan się tego nie boi?

Nie uważam, że Putin przyparty do muru jest najbardziej niebezpieczny. Putin jest najbardziej niebezpieczny wtedy, gdy świat mu pozwala na wiele i nie reaguje na kolejne akty agresji czy brutalności. Tak było w Czeczenii, tak było w Gruzji, tak było w Naddniestrzu, tak jest teraz na Ukrainie. Tylko solidarne działanie przywódców wolnego świata wobec Putina powstrzyma go przed atakiem i agresją.

Czy sankcje gospodarcze to właściwy kierunek i sposób postępowania z Rosją?

Nie wiem, nie jestem dyplomatą. Sankcje muszą mieć taką naturę, żeby były skuteczne.

Dziękuję za rozmowę.

Bogusław Chrabota jest redaktorem naczelnym dziennika "Rzeczpospolita", wytrawnym dziennikarzem, publicystą, pisarzem i wykładowcą akademickim.

Rozmowę prowadziła Małgorzata Matzke